GKS Lotnik Twardogóra - strona oficjalna

Pierwsze spotkanie tego sezonu nie poszło do końca po naszej myśli. Prowadziliśmy grę, byliśmy zespołem lepszym ale piłka jest piłką i nie zawsze wszystko idzie po myśli drużyny dominującej.

Zaczęło się bardzo dobrze bramki Grabowskiego i Witiwa wyprowadziły nas na dwubramkowe prowadzenie co pozwalało spokojnie myslec o drugiej części spotkania. Jednak trener uprzedzał przed meczem, że w sparingach mięliśmy tendencje do odpuszczania meczu przy dwu, czy też trzybramkowym prowadzeniu i tym razem stało się podobnie.

Bramka zdobyta zaraz na początku drugiej części spotkania dodała skrzydeł przyjezdnym, trafienie na 2-2 jeszcze bardziej obudziło w nich ducha walki i z każdą minutą byli coraz bliżej zdobycia bramki na 3-2.

Sytuacja sam na sam napastnika z Jarząbem zakończyła się świetną interwencją naszego bramkarza.

Dobra akcja naszego zespołu faul w polu karnym. Pewnym egzekutorem Tomek Witiw i to znowu my jesteśmy w piłkarskim niebie.

Wtedy właśnie przyszła ta nieszczęsna 90 minuta gry. Faul na około 25 metrze mur ewidentnie źle ustawiony uderzenie "po koźle" i fatalna interwencja Jarząba.

W końcówce remisujemy wygrany mecz i teraz trzeba się odgryźc w Kobierzycach !!!